Wyślij za pomocą:

Wiersz: Krzysztof Kamil Baczyński

O ty! Piękno konia, w którym grają 
jak włókna traw lotnych żył sploty, 
albo ty, gwiazdo wyrzeźbiona w gotyk, 
albo ty, barwo w czas burzy. 
Czymże jesteś, czy grzechem, czy Bogiem? 
Oto gałąź, która cieniem na piasku 
tak odbija się, a słychać szelest, 
jakby była tą zieloną w górze. 
Oto smutek w oczach dziecka, który 
ma pozory listków w czas zagłady, 
a jest słodki niezdarnym ramieniem 
i tak groźny nawałą tych klęsk. 
Oto taniec pyłów, to zwierzęta 
odchodzące w dół do wodopoju 
omijają zapatrzonych świętych, 
którzy trwają u wrót nie domkniętych. 

Oto ona, ukochana – widać, 
gdy zanurza ramiona w strumieniu 
i jest żalem z niemożności nazwań 
i jest światłem układanym w kształt. 
Czymże jesteś, czy grzechem, czy Bogiem 
w niezliczonym kształcie jak przyczyna, 
jak wiecznego zapatrzenia wina? 
Jesteś grzechem i Bogiem, bo jesteś 
ciałem giętkim, deszczem i powietrzem, 
i zachwytem poprzez kształt i nad nim, 
jesteś grzechem i Bogiem, bo jesteś 
tym, co się najwięcej ukochało. 

21.III.42 r. 

Podobne posty