Podobne posty
430
Wyślij za pomocą:Wiersz: Felicjan Faleński
Na pokutniczej naszej tu dolinie,
Dusza, w grzechowych wzięta pęt wiązadła,
Przed sądem stojąc, widzi, skruchą zbladła:
Że przeciwności gnębią ją jedynie
Jako wyroków tych wykonawczynie,
Których moc z win jej własnych na nią spadła!
I długo owych wyzbyć się nie może,
Zmuszona z nich się iścić niepozbycie
Czy tu, czy w dalsze jeszcze szedłszy życie.
Bo jest ich liczba jako ćmy w przestworze,
Spełnionych Bóg wie gdzie i w jakiej porze –
W przedziemskim jeszcze pobycie.
Porażka Warusa
Wyślij za pomocą:Wiersz: Felicjan Faleński
W Hercyńskich borach, w cztery świata strony,
Trzask z głuchym grzmotem się mienia –
To z żelaznymi rzymskimi legiony
Walczą Germany z kamienia.
Armin grzmi z piersi jarzmo, wstyd i pęta…
– Hej! barbarzyńce! ostrożnie!
Toż flos Romana zwiędłaby podcięta?
Orły skończyły na rożnie.
Darmo! Miecz rzymski – toż dziś kądziel przędzy,
Tarcza też – siatką pajęczą. –
Warus w pierś sobie wepchnął miecz co prędzej,
Bojąc się, że go wyręczą.
Narcyz
Wyślij za pomocą:Wiersz: Felicjan Faleński
Ile nimf tylko – wszystkie są w rozpaczy,
W łzach mokrych, w brudnej żałobie,
Bo Narcyz żadnej kochać z nich nie raczy,
Tylko się kocha sam w sobie.
I jak się począł miłować zajadle,
Tak, aż zdarzeniem dość rzadkiem,
Razu jednego spostrzegł się w zwierciadle
Nie już człowiekiem, lecz kwiatkiem.
Chłopiec ten więcej głupcem był niż głazem –
Ja bo, w podobnej potrzebie,
Mógłbym się kochać w wszystkich nimfach razem,
A zawsze kochałbym siebie.
Egle i Laura
Wyślij za pomocą:Wiersz: Felicjan Faleński
Egle czarowna, kochaj mnie! Na Boga!
W sercu mym pusty dziś harem.
Ty go zapełnij… Właśnie Laura sroga
Uciekła z jakimś huzarem.
Będziesz kochaną, rajskie moje dziewczę,
Jak żadna na świecie dziewa,
I wyśpiewaną, ile dźwięki piewcze,
Ile cię duch mój wyśpiewa.
Ja cię uwielbię, co sił będzie stało,
Już nie przepadniesz ty w mnóstwie.
Usta twe, oczy, sploty, pierś twą białą –
Ja w tobie wszystko ubóstwię.
25
Wyślij za pomocą:Wiersz: Felicjan Faleński
O! ty, przemożna siło pięści,
Święć się na ziemi twa epoka!
Cześć tobie chyłkiem i spod oka!
Cześć ci, żeś górą jak najczęściej!
Cześć ci, dopóki ci się szczęści!
Cześć ci – naturo ty szeroka!
Mówicie: – Zawsze hasłem było:
„Gnieć – bo inaczej ciebie zgniotą”.
Lecz cóż się stało z prawdą złotą:
„Nie czyń, co tobie nie jest miło?” –
Toż cnota zawsze bywa siłą –
Lecz siła może nie być cnotą.