Żebrak przy drodze
Wiersz: Franciszek Karpiński
Dawne człeka panowanie
Nie wyniszczone do końca!
Zostało mu używanie
Wolne powictiza i słońca
Resztę lękami twardemi
Dała możnym przemoc krwawa!
Na cóż mię było na ziemi,
Gdy nic do niej nie mam prawa?
Ptastwo wolno przelatuje
I wyżywia się z tej niwy,
Tu robak część swą znajduje,
Wziął, wiele chciał, zwierz pierzchliwy!
Ja, łownym człekiem stworzony,
Próżno pokarmu wyzieram,
Na bujne patrzę zagony
I z głodu przy nich umieram