Piosenka Wygnańca

Wiersz: Ryszard Berwiński
W wonnym sadzie mojej matki 
Kwitły bzy, kwitły róże,
Polne maki i bławatki, 
I lilije – kwiatów stróże.
Słowik dla nich śpiewał – jęczał 
Najpiękniejsze swoje pieśnie;
Wiatr szeleścił – strumień brzęczał, 
Pół na jawie – na pół we śnie –
Jak w dziecinnych moich latach, 
Z calym rajem w młodym sercu
Biegał skocznie po tych kwiatach, 
Na jedwabnym traw kobiercu. –
Dziś tułactwa twarde drogi 
I los gorzki w poniewierce
Poraniły moje nogi, 
Zakrwawiły moje serce.
A tam jeszcze dzisiaj może
Kwitną maki i bławatki,
I piękniejsze od nich róże
W wonnym sadzie mojej matki.

Na wysokości Tatrów

Wiersz: Ryszard Berwiński
Ja król – na tronie mych ojczystych gór,
Ja król i ziemi, i wichrów, i chmur!
Spojrzę – pode mną w obłącz rozesłana
Ziemia pokorne ugina kolana,
Pasmem gór dłonie żebrzące podnosi,
Litości woła i o wolność prosi.
Daremnie, ziemio – płaczem nie podołasz,
Nigdy się łzami szczęścia nie dowołasz!
Ja kroi – brzęk kajdan, płacz całego świata
Do majestatu mego nie dolata!
Ja król – gdzie tylko sięgnę wszerz i wzdłuż,
Ja król nawałnic, piorunów i burz!
Spojrzę – pode mną zżyma się i dąsa,
Warczy, wre – grzywą niewolniczą wstrząsa
Potwór niebieski!… To lud buntowniczy,
To chmur nawała burzą zemsty ryczy!
Lecz próżno – próżno chce zatrząść mym tronem.
Na próżno do mnie wystrzela piorunem;
Ja król, mych ludów, moich chmur potęga
Do majestatu mego nie dosięga!

Moja gwiazda

Wiersz: Ryszard Berwiński
Pod wieczór nadziei spojrzałem na ciebie – 
A byłaś jak niebo we zmroku;
I gwiazda mi moja zabłysła na niebie, 
A niebo mi było w twym oku. –
Jam czuwał noc całą – i oczym me znużył, 
Patrzając w tę gwiazdę mych losów:
Patrzałem – myślałem: ażalim zasłużył, 
To spadnie na ziemię z niebiosów; –
Patrzałem – myślałem! – Wtem gwiazda zagasła – 
Noc ciemne rozwarła podwoje –
Noc ciemna minęła – i jutrznia zabrzasła – 
Lecz słońce mi wzeszło nie moje. –
Bez słońca – bez gwiazdy! – A wy się dziwicie, 
Ze żywot prowadzę tułaczy?
O bracia! – Kto serca przewidział rozbicie, 
Ten nie dba – co Bóg mu przeznaczy! –